poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Największe miasto świata*

* A może i nie największe.
Może licząc całe obszary megalopolis wyprzedza je Tokio albo Seul.
A może gdzieś jakiś chiński gigant dawno zostawił wszystkich konkurentów w tyle i dumnie dzierzy palmę pierwszeństwa.

W każdym razie i tak codziennie przebywa tu niemal 30 milionów ludzi - mieszkańców i tych, którzy przyjeżdzają coś załatwić, kupić, sprzedać, zobaczyć.

I tak miliony codziennie tłoczą się w metrze, autobusach i taksówkach, przemierzając dziesiątki kilometrów z jednego krańca metropolii na drugi.

I w końcu i tak jest ono za duże, żeby zdołać opisać je słowami.

Zamiast tego niech wystarczy te parę zdjęć.



 

Po horyzont miasto. Otoczone wysokimi górami z każdej strony i przykryte grubą warstwą smogu.

 


 
Spróbować ogarnąć wzrokiem to miasto-monstrum można z wysokości 140 metrów - z platformy widokowej budynku Torre Latinoamericano




Uliczne jedzenie - smaczne, tanie i szybkie. O ile oczywiście ktoś już odcierpiał swoje i przyzwyczaił żołądek do nowych wyzwań.

 


 




 

 A na deser słodkie smażone banany, polane słodką czekoladą, słodką bitą smietaną i przystrojone słodką posypką





Miejscowych muzyków można spotkać nawet w sklepie z farbami

 




Po kanałach w dzielnicy Xochimilco pływają kolorowe łodzie...




...a mariachi zagrają każdemu jego ulubioną melodię za jedyne 100 pesos





Señor Tomas oferuje własnoręcznie rzeźbione figurki z miejscowych kamieni


Zaraz za miastem wznoszą się ruiny Teotihuacan z Piramidą Słońca - trzecią najwyzszą piramidą na świecie


Przy biegnącej wzdłuż murów katedry ulicy swoje usługi oferują wszelkiej maści fachowcy - do wynajęcia od zaraz

Czas sjesty w Mexico City...



...nawet klaun przysnął w wagonie metra

Opuszczamy miasto Meksyk, a już niedługo także i państwo Meksyk. 
Za kilka dni przekroczymy granicę z Gwatemalą znów wkraczając w strefę dżungli, wilgotnego powietrza i komarów, po pobycie w centralnej części kraju na wysokości ponad 2000 metrów n.p.m.

1 komentarz: